O mnie

Fot. Paweł KulaNazywam się Jarosław Kopaczewski. Jestem aktorem- aktorem filmowym, ale nie tylko... Grałem w telewizji i w teatrze (głównie w Ateneum, w Warszawie), a od paru lat zająłem się także audiobookiem. To bardzo ciekawa i twórcza forma wypowiedzi aktorskiej. Można zagrać wiele ról czytając jedną książkę. Fascynująca jest też możliwość poznania twórczości wielu pisarzy. Ubogaca zetknięcie z wielką literaturą, z językiem polskim tak różnym w wydaniu Norwida, Sienkiewicza, czy Prusa. Audiobook bardzo wciąga...

Moi koledzy aktorzy są zaskoczeni, gdy opowiadam im o swojej rodzinie - o piątce moich dziewczynek. Mam bowiem pięć wspaniałych córek. Najmłodsza Jagoda jest oczkiem w głowie całej rodziny. Dziewczynki mówią o niej „nasza Jagusia” i bardzo się nią opiekują. Koledzy aktorzy są zaskoczeni ilością moich dzieci.  Chyba patrzą na mnie z niedowierzaniem- jak ja sobie radzę z ich wychowaniem w tak trudnych czasach i w tak trudnym zawodzie. Ja natomiast odpowiadam, że właśnie czytanie córkom książek na dobranoc wzbudziło u mnie pasję lektorską. Dzięki moim dzieciom stałem się szybko specjalistą w tej trudnej dziedzinie aktorstwa, gdzie ma się do dyspozycji jedynie głos. Kolejnym krokiem rozwoju mojej pasji stało się dla mnie założenie wydawnictwa audiobooków. Tak, dzieci bardzo rozwijają:-)

W filmie pracę rozpocząłem już na studiach (Pejzaż horyzontalny). Potem był duży serial Sylwestra Szyszki "W słońcu i w deszczu"- chyba jedyny prawdziwie chłopski serial w TVP.  Potem “Wielki bieg” J. Domaradzkiego, a następnie kilka innych ważnych dla mnie obrazów: “Przesłuchanie” R. Bugajskiego, “Wieczernik” A. Wajdy, “Trzy młyny” J.Domaradzkiego, “Kobieta z prowincji” A. Barańskiego, “Pianista” R. Polańskiego. A ostatnio "Układ zamknięty" R. Bugajskiego. Potem miałem przyjemność zagrać i zaprzyjaźnić się ze znanym hollywoodzkim aktorem Johnem Finnem na planie "Ann Bronntanas"- irlandzkiego serialu i filmu.

Pozdrawiam Was

Jarosław Kopaczewski